Uwaga, uwaga! Rozdział poniżej jest krótki, nie wniesie nic
do waszego życia, ale z góry za to przepraszam!
+ przeprosiny i notka wyjaśniająca na dole, Moje Skarby ;*
,, Tajemnicą sukcesu jest wiedzieć coś,
czego nie wie nikt
inny ‘’
Dlaczego czasami unikamy różnych sytuacji, choć są nie groźne? Bo
nastawiamy się na negatywne myślenie i torturujemy się pesymistycznymi wizjami,
które w większości przypadków oddalone są od rzeczywistości niemalże
stuprocentowo. Tak bardzo skupiamy się na tak zwanym planie ‘’B’’, chociaż
‘’A’’ doskonale się udaje, a my nie potrafimy cieszyć się ze zwycięzca. A więc
czy takie zwycięstwo się liczy?
Prawie cały lot przespałam, a do Londynu dolecieliśmy przed 9 p.m.
- Gdzie będę mieszkać? I jak w ogóle udało ci się uzyskać
pozwolenie na mój przylot tutaj?- spytałam zaciekawiona.
- Nie mają prawa zabronić Ci udzielenia urlopu, sprawdziłem
wszystko dokładnie, zanim cokolwiek dałem ci do podpisania. A chłopaki teraz mieszkają
we własnych mieszkaniach, a że ty niedawno miałaś urodziny to pomyślałem sobie,
że…
- Kupiłeś mi prezent, pamiętasz? Bransoletka z zawieszkami.-
dodałam, podnosząc nadgarstek, na którym wisiała srebrna, subtelna bransoletka
z aplikacjami z białego złota. Od miesiąca nosze ją przy sobie, a także
cholernie mi się podoba! No w końcu jak takie cudo ma się nie podobać?
- Uznaj to jako zaległe prezenty. Łap, zanim się rozmyślę-
rzucił w moją stronę kluczyki, które w ostatniej chwili złapałam.
- A więc to rekompensata za te stracone lata? Słodko-
uśmiechnęłam się sztucznie, kręcąc kluczami na palcu.
- Dlaczego po prostu nie możesz choć raz powstrzymać się od
uszczypliwego komentarza?-
- Wtedy życie byłoby nudne, nie uważasz.- wzruszyłam
niewinnie ramionami.
- Nie ważne, Jennifer się za tobą stęskniła.- oznajmił.
- W porządku, jutro do niej pojadę
- Wątpię, że zastaniesz ją w jej mieszkaniu- zaśmiał się
krótko, a ja zmarszczyłam brwi.
- Gdzie radzisz szukać?
- U…- przerwał swoją odpowiedź- zresztą sama się przekonasz.
- Ma kogoś!- wykrzyknęłam radośnie, zapominając o naszym
poprzednim temacie rozmowy. Simon jedynie uśmiechnął się tajemniczo i pokiwał
głową.- To gdzie jest to moje nowe mieszkanie?
Jako iż staliśmy pod luksusowo wyglądającym penthousem, wystarczyło, aby
wpisać kod dostępu na bramie i wejście do hallu. Ciągnąc za sobą sporej wielkości walizkę,
weszłam wraz z ojcem do windy i po naciśnięciu odpowiedniego guzika- którego
oczywiście nie zdążyłam zobaczyć, bo zachciało mi się kichać od zapachu
zmieszanych ze sobą perfum innych, wcześniej przebywających w tym miejscu
ludzi- winda zaczęła jechać w górę. Tupałam prawą nogą w rytm muzyczki,
wydobywającej się z radio.
- Całe 7 piętro jest twoje- powiedział mi Simon, wsadzając
do klucz do zamka i przekręcając nim dwa razy. Otworzył szerzej drzwi, abym
mogła wejść głębiej, ale nie zapalił światła. Odstawiłam swój bagaż i w chwili,
gdy nacisnęłam włącznik światła, dobiegł do mnie dźwięk wykrzykiwania słów:
,,NIESPODZIANKA!’’. Zakryłam usta dłonią w akcie szoku, gdy dostrzegłam tyle
znajomych twarzy, za którymi tak bardzo się stęskniłam.
- Witaj wśród żywych!- wykrzyknął wesoło Chris, szczerząc
się głupkowato. Podbiegłam do niego z wielkim uśmiechem na ustach i rzuciłam mu
się na szyję. Chłopak poklepał mnie po plechach, po czym odchrząknął. Oderwałam
się od niego i spojrzałam na chłopaka, który stał obok. – Vic, poznaj Scott’a.
- Miło mi cię poznać, Scott’cie- powiedziałam nadal szczerze
uśmiechnięta. Przyjrzałam się chłopakowi, który miał ciemne włosy ułożone
niesfornie, biały podkoszulek ukazywał jego nieprzesadnie wyrzeźbioną sylwetkę
oraz tatuaż na lewym bicepsie. Co tu dużo kryć, był bardzo przystojny.
Odwróciłam się do Chrisa i wyszeptałam mu- Ale ciacho!- puszczając przy tym oczko.
- Twoje ciacho siedzi i wlewa w siebie kolejne procenty-
kiwnął głową w lewą stronę, gdzie siedział Zayn. Jego ciemne włosy były
idealnie ułożone, na twarzy błąkał się trochę wymuszony, aczkolwiek
sarkastyczny uśmieszek, wyglądał prawie jak przed wypadkiem. Przestałam się w
niego wpatrywać, gdy rzuciła mi się w ramiona rozpromieniona Alex i dopiero
wtedy poczułam ból w ręce. Podniosłam dłoń i dokładnie ją obejrzawszy,
zobaczyłam wgłębienia po paznokciach, które jeszcze przed chwilą wbijałam w
rękę, aby choć trochę się uspokoić, a gdzie teraz zaczynała pojawiać się krew.
Wytarłam i dłonie o spodnie i skupiłam się na słuchaniu radosnego głosu Xixi,
naprzemiennie z głosem Nialla.
Po
bliżej niekreślonym przeze mnie czasie odbyłam krótką rozmowę z prawie każdym
obecnym w pokoju. Oczywiście Jennifer jest na wyjeździe w Paryżu, ale nigdzie
nie mogłam dostrzec Harry’ego. Westchnęłam smutno, ponieważ nie przyszedł się
ze mną przywitać.
- Mnie tak uporczywie szukasz?- odwróciłam się i stanęłam
twarzą w twarz z Zaynem. Z bliskiej odległości mogłam dostrzec, jak świecą się
jego ciemne oczy, co oznaczało, że zbyt trzeźwy to on nie jest.
- Nie do końca- mruknęłam, odwracając wzrok na bok.
- Nie ważne- machnął niestarannie ręką. – Tak szybko
zniknęłaś wtedy w szpitalu, że nawet nie zdążyliśmy pogadać.
- Taaa- mruknęłam i przeczesałam ręką włosy- miałam ważną
rozmowę do wykonania.
- Słyszałem. Córka Simona podbija Stany Zjednoczone- zaczął
się śmiać, a ja spojrzałam na niego z ukosa. Wypił więcej, niż mi się na
początku wydawało. Może ja też powinnam się upić i zacząć śmiać z byle czego? –
A tak w ogóle nie wiedziałem, że Simon ma córkę.
- On też jeszcze do nie dawna wiedział, więc…- próbowałam
nonszalancko wzruszyć ramionami- dużo nie straciłeś.
- Jesteś zabawna- stwierdził, śmiejąc się. Ja jednak
wysiliłam się na słaby uśmiech, choć mam wrażenie, że z daleko wygląda to jak paraliż twarzy.- I całkiem ładna.-
wciągnęłam gwałtownie powietrze i czułam, jak mój żołądek wykonuje fikołka
wewnątrz mnie. Malik z dziwnym uśmiechem na twarzy wzruszył ramionami i
odwrócił się, zostawiając mnie samą. Samą zdziwioną, zaskoczoną i jednocześnie
dziwnie smutną i szczęśliwą jednocześnie. Taaa, zakochanie jest do bani.
Po 10
p.m. zostałam już sama w swoim nowym mieszkaniu. Rzuciłam się na kanapę w
salonie i leżałam kilka minut bezczynnie, jedynie przyglądając się wnętrzu.
Szare ściany, a jednej z nich czerwone paski. Pełno czarnobiałych fotografii
krajobrazów i miast, jakieś kwiatki, meble, telewizor… Moje rozmyślenia
przerwał dzwonek do drzwi. Z ociąganiem ruszyłam w stronę drzwi, bo pewnie ktoś
coś zapomniał. Za drzwiami stał Harry, z rękami w kieszeni i choć jego pozycja
sprawiała wrażenie wyluzowanej, to wiedziałam, że tak nie było.
- Spóźniłeś się, wszyscy wyszli.- powitałam go takimi
słowami, jednocześnie ruchem ręki zapraszając go do środka.
- Wiem. Miałem w ogóle nie przychodzić.- odparł, ściągając
buty i kurtkę skórzaną.
- Miło- skomentowałam cierpko i przełknęłam gorycz, która
nagromadziła się w moich ustach.
- Miłe jest to, że wyleciałaś sobie na drugi koniec świata
bez ani JEDNEGO PIERDOLONEGO SŁOWA- wysyczał, stając naprzeciw mnie. Otworzyłam
szerzej oczy, szczerze zaskoczona.
- Co?- zapytałam głupio- Jesteś zły?
- Czy jestem zły?- spojrzał na mnie jak na idiotkę i wybuchł
śmiechem, a ja stałam jak kołek z lekko uchylonymi ustami. – Jestem wściekły-
uściślił, z nadal błąkającym się po jego ustach uśmiechem, co było naprawdę
niepokojące. Ekspresja jego twarzy w zupełności odbiegała od znaczenia jego słów.
- Jeśli chcesz mi prawić kazanie jakie…- nie pozwolił mi
dokończyć, tylko zbył mnie ruchem ręki, wchodząc do salonu.
- Po prostu się zamknij- zmarszczyłam brwi mocno
zdezorientowana.- Napijmy się- zaproponował i otworzył barek z imponującą
zawartością.
Pokiwałam zgodnie głową, bo to była jedyna rzecz, jakiej w obecnej
chwili potrzebowałam. Chwili radości i niemyślenia. Jeżeli alkohol miał mi to
zapewnić, to w porządku.
*********************************************************
Cześć! to ja mała wariatka ;) Pamiętacie mnie jeszcze? I
nie, ja o was nie zapomniałam! Przepraszam was bardzo za to! o to moje
wyjaśnienia:
1. wyprowadziłam się do akademika, bursy- nazwijcie to jak
chcecie- a tam są 2 komputery na 100 dziewczyn i buuu!
2. Dostałam się ( uwaga będzie przechwalanie się!) do
najlepszej szkoły w moim mieście (wooow!, ale co nas to obchodzi?!?) czego
kompletnie się nie spodziewałam, ale cóz stało sie i na dodatek jestem tam na
tak jakby ''stypendium'' i zakuwam dzień i noc ( taa jasne!) ale nie, serio
dużo się ucze. Zdałam sobie sprawę, że w końcu trzeba choć trochę zadbać o
swoją przyszłośc, no nie? - taka odpowiedzialna gadka szmatka ;c
3. w domu jestem tylko na weekendy ( ze względy na punkt 1.)
i n ie zawsze =czyt. prawie nigdy- wchodzę na kompa, więc na serio:
PRZEPRASZAM!
4. Dodatkowo ma korki z chemi, fizyki i matmy (help me,
plis) i zajęcia teatralne i nawet nie mam czasu skomentować waszych opowiadań
;c
a tak wgl wyczyściłam zakładkę SPAM i mozecie od nowa mnie
zapraszac na wasze blogi ;) postaram się wejsc
Nie zawieszam, ale nie wiem co ile będą sie pojawiały
rozdziały, ale BĘDĄ SIĘ ONE POJAWIAŁY! i promise ;)
To chyba na tyle... Napiszcie mi, czy ktoś tu wgl jeszcze
jest, plz ;c
ILY <3 / @mjut007
Pewnie, że jestem! Jak mogłaś pomyśleć, że nie?
OdpowiedzUsuńJestem... zadowolona z rozdziału, bo nie spodziewałam się TAKIEGO Harry'ego...
Czekam z niecierpliwością na next! <3
Ja jestem @xdmysweetlovato
OdpowiedzUsuńOmgggg. Nareszcie !! Tak bardzo nie moglam doczekac sie rozdzialu !!!! *.* ehhh. Rozumiem. Masz sporo nauki. Wiem co czujesz, ja sama nesyem w technikum i jest tam zapierdIel ze hiu hiu. :((( w kazdym badz razie rozumiem co czujesz ;*
OdpowiedzUsuńCzekam na nx :)
@luvmyniallers
jak zobaczyłam że dodałaś wielki uśmiech miałam na twarzy, to jedno z moich ulubionych fanfiction, i fajnie że nie zawieszasz tylko będziesz dodawać rzadziej
OdpowiedzUsuńGratulacje z powodu szkoły! Dziękuje za rozdział który jest genialny!! xx
OdpowiedzUsuń1. Gratuluję jeśli chodzi o szkołe!!!
OdpowiedzUsuń2. Jak mogłoby mnie tu nie być?!? :*
3. Rozdział świetny xx
Kocham :* Rozdział boski *-*
OdpowiedzUsuńFajnyyy *0*.!
OdpowiedzUsuńGratulacje! Nikt o tobie nie zapomniał! Będziemy czekać na te woje zajebiste rozdziały i ucz się, bo to naprawdę ważne!
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
Super rozdział ; )
OdpowiedzUsuńBędę czekać na każdy rozdział cierpliwie, bo zawsze warto ; )
Gratuluję szkoły i powodzenia ; *
Wspaniały!!! Zayn jest dziwny, ale myślę ze to sie zmieni ;) czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Clauduśka Duśka xx.
Codziennie wchodziłam sprawdzać czy czegoś nie dodałaś i nic a jak już przestałam sprawdzać to proszę ♥ kocham to wspaniałe opowiadanie :) i ucz się ucz ♥♥♥
OdpowiedzUsuńJesteśmy i czekamy na coś dłuższego!! ♥♥
OdpowiedzUsuńJ.
No jasne że jestem!!! Superrr !!! mam nadzieje że jakoś to wszysto poukładsz :D czekam na nn <3 :*
OdpowiedzUsuńDlaczego ja cały czas myślę że Harry będzie z Jen ? ;__; Rozdział mi się podoba :) wenyy życzę ;*
OdpowiedzUsuńHarry harry harrry . Ten czlowiek jest nie mozliwy.
OdpowiedzUsuńSpodobala sie zaynowi...mmm slodko.
Ja jestem i zawsze będę, gratuluję z powodu szkoły i rozumiem ile jest nauki w tym wieku, sama jestem w pierwszej liceum i muszę codziennie się uczyć.Rozdział cudny :*
OdpowiedzUsuńKocham ciebie i twojego bloga bo ty i on jesteście boscy :*
OdpowiedzUsuńWierni czytelnicy zostaną z Tobą do końca ♥
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci, Kochana, z powodu szkoły :*
Co do rozdziału ..
Jest świetny jak każdy .. :)
Ale dalej będę czekała na coś dłuższego,
co rozwieję wszystkie wątpliwości ! :P
Buziaki i pozdrowienia ♥
Czekam na nextaa. Rozdział jak zwykle zajebioza 😊😊😊😊😊
OdpowiedzUsuńhttp://www.wearefriendsforlife.blogspot.com/ Zapraszam do mnie :) I nie mogę się doczekać nexta jestem twoją "fanką" bardzo mi się podoba ja piszesz i no nie mogę się doczekać NEXTA
OdpowiedzUsuńOj coś czuję ,że Viki będzie w ciąży.Oby nie ,bo to zwaliło by wszystko.
UsuńProszę cię!Niech Viktoria będzie z Harrym!Błagaaaaaam!Będzie to dla mnie miazga XD
PS.Czekam na next'a z cierpliwością ,ale prędzej czy później się skończy ,więc proszę ,proszę ,proszę !! śpiechaj się !
Om om om przed wczoraj zaczęłam czytać Tw bloga i jest już on moim ulubionym! Nie mg doczekać się nn:* życzę weny ♥ / sally
OdpowiedzUsuńCudowne, kiedy następny rozdział? :)))
OdpowiedzUsuńJejku, to całe opowiadanie jest takie boskie. Błagam, ja chce kolejny rozdział !!!
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny ??? Ja tu cierpię :/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe FF o Harry'm które może cię zainteresować! Z góry przepraszam za spam ! Link: http://love-a-little-better-harry-styles.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń-Jest w środku Styles? -jeden z chłopaków stojących w grupie odwraca się do mnie i rzuca szluga na ziemię, gasząc go butem.
-Nie wiem. -odpowiadam, a chłopak śmieje się i wchodzi do środka.
-Grace? -pyta dziewczyna o kruczoczarnych włosach, która przed chwilą mi się przyglądała. Odwracam się do niej przodem i dokładnie ją ilustruję.
-Steph? -pytam chcąc się upewnić, że to naprawdę ona. Obawy znikają gdy dziewczyna podbiega do mnie i dosłownie rzuca się na mnie.
Zajebiste <333
OdpowiedzUsuńKiedy kolejne ? ^.^
Zajebiste ;p czekam na kolejny! !
OdpowiedzUsuńKiedy doczekamy sie kolejnego rozdzialu ?
OdpowiedzUsuń