sobota, 21 czerwca 2014

Epilogue

EPILOG CZĘŚCI PIERWSZEJ 
I'm not perfect, sorry 



Proszę, jeśli przeczytałeś, to skomentuj! To dla mnie meeeeeega ważne, bo chcę wiedzieć, ile osób to czytało.


,, Bywa nieraz, że stajemy w obliczu prawd, dla których brakuje słów ‘’
                     Co jest przyczyną naszego strachu? Dlaczego się boimy? Wpływa na to wiele czynników, ale jednym z ważniejszych jest przeszłość. Wiele sytuacji miało swoje odniesienie już kiedyś i w najmniej odpowiednich momentach przypominamy sobie o nich. Dlaczego niektórzy boją się wysokości? Najprawdopodobniej dlatego, że spadli kiedyś z odległości kilku metrów od ziemi. Dlaczego boimy się owadów, które gryzą? Ponieważ przypominamy sobie, że kiedyś już zostaliśmy ugryzieni i niebyło to coś pozytywnego. A więc dlaczego boimy się podejmować ważne decyzję? Bo kiedyś wybraliśmy źle. Dlaczego boimy się zaufać ludziom i dopuścić do siebie uczucie? Ponieważ kiedyś już to zrobiliśmy i nie wyszło to za dobrze dla naszej psychiki.
                     Wyciągnęłam klucze z torebki i wsadziłam je w zamek. Otworzyłam drzwi, weszłam do środka i zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Moje pierwsze, samodzielne mieszkanie. Westchnęłam, kładąc klucze na stoliku w korytarzu i weszłam głębiej. Nie było mnie tu już kilka dobrych miesięcy, więc zdążyła się nagromadzić spora warstwa kurzu. Właściwie to nie wiem, dlaczego tu przyszłam. Nie chciałam zostać w domu z chłopakami, pod ostrzałem spojrzeń Zayna. To nie tak, że jestem zła, czy żałuje. Nie. Jestem po prostu zagubiona we własnych myślach i uczuciach. Gdy przypomnę sobie wspólnie spędzone chwile z Malikiem, gdzieś pomiędzy wplątują się chwile z Harrym, a co za tym idzie wspomnienia, jak się czułam, gdy wyjechał. Podeszłam do okna i otworzyłam je, chcąc wpuścić trochę świeżego powietrza. Przysiadłam na parapecie i pozostałam chwilę w swoim letargu.

,, Mowa jest zewnętrznym myśleniem, myślenie- wewnętrzną mową ‘’- A. Rivarol

***

                   Ściągnęłam trampki i weszłam do salonu, gdzie Harry i Louis grali na konsoli w Fifę, a Niall robił za kibica. Przysiadłam obok blondyna, przejeżdżając dłonią po czole.
- Wszystko okej?- zapytał mnie Harry, a ja posłałam mu delikatny uśmiech i pokiwałam twierdzącą głową. Zwężył oczy, przyglądając mi się dokładniej, a potem odwrócił się w stronę Horana.
- Twoja kolej- rzucił mu konsolę, wstał z miejsca i wyciągnął rękę w moją stronę.- Zaraz przyjdziemy.- oznajmił chłopakom i wyszliśmy na zewnątrz, uprzednio ubierając buty i zabierając klucze od auta Hazzy.
- Gdzie jedziemy?- spytałam, otwierając drzwi od czarnego samochodu.
- Na wycieczkę- odpowiedział mój towarzysz, wzruszając lekko ramionami.
- Vic!- obróciłam się, słysząc nawoływanie mojego imienia. Zayn szybkim krokiem zmierzał w moją stronę. Miał zaciśniętą szczękę, przez co jego kości przyprószone zarostem były bardziej widoczne.
- Spieszymy się- powiedział Harry i wsiadł do swojego auta.
- Musimy porozmawiać, nie sądzisz?- wypowiedział dokładnie każde słowo z osobna, a ja się wzdrygnęłam na jego chłodny ton. Popatrzyłam w jego oczy, a ich widok mnie zasmucił. Nie było nawet śladu po tak lubianym przeze mnie czekoladowym odcieniu. Jego wzrok był zimny i mogłoby się wydawać, że zamglony. Był zły, widziałam to i nawet zbytnio się nie dziwiłam, w końcu unikałam go od kilku dni. Byłam pieprzonym tchórzem.
- Jestem teraz zajęta- kiwnęłam głową na Harry’ego, który wystukiwał jakąś melodię o kierownice.
- Oczywiście, już nie przeszkadzam- uniósł dłonie w geście kapitulacji i uśmiechnął się kpiąco.- Daj znać, kiedy znajdziesz dla MNIE chwilę. Miłej zabawy!- wycedził przez zęby z udawanym uśmiechem. Nie wiem dlaczego, ale miałam ochotę pobiec za nim i go zatrzymać. Nie zrobiłam tego. Jedynie wsunęłam się do samochodu, zapięłam pasy i czekałam, aż wyruszymy.

,, Najtrudniej zrozumieć tych, którzy nadają na fałszywych falach ‘’- A. Różanek

- Jedziemy?- warknęłam w stronę nic nie winnego Stylesa, następnie całą drogę wpatrując się w szybę.
                      Wyjechaliśmy poza Londyn, na wzgórze. Wiem jedynie, że nigdy nie widziałam czegoś tak pięknego. Z tej perspektywy praktycznie widać cały Londyn, a widać aż zapiera dech w piersiach.
- Po co tu przyjechaliśmy?- zapytałam, dalej uparcie wpatrując się w widok, który rozciągał się przede mną. Oparłam się maskę samochodu Hazzy, a on po chwili dołączył do mnie.
- Wcale nie jest okej- bardziej stwierdził, niż zapytał.- Coś się w was zmieniło.
- O czym ty mówisz?- zadałam pytanie, zdezorientowana marszcząc czoło.
- O tobie i Zaynie. Udajecie, że wszystko jest okej, ale tak nie jest. Oboje zdajecie sobie z tego sprawę, ale nic z tym nie robicie.- resztę czasu milczeliśmy, ale nie było to ani dziwne, ani krępujące. Można by powiedzieć, że Harry dał mi możliwość przemyślenia sobie pewnych rzeczy. Musze porozmawiać z Zaynem i wyjaśnić sobie z nim kilka rzeczy.

***

                         Wzięłam głęboki wdech i zapukałam do drzwi od pokoju Malika. Wdech, wydech. Przeczesałam ręką włosy, ciągnąc delikatnie za ich końcówki, ponieważ taki gest zawsze mnie uspokajał. Zawsze, tylko nie teraz. Drzwi się uchyliły, a ja ujrzałam bruneta.
- Masz dla mnie chwilkę?- zapytałam niepokojąco wysokim głosem, a następnie weszłam do pomieszczenia, ponieważ mulat otworzył szerzej drzwi. – To o czym chciałeś pogadać?- powiedziałam, starając się ukazać lekkość w głosie. Oparłam się o komodę i splotłam swoje dłonie ze sobą. Uśmiechnęłam się zachęcająco.
- Jesteś pewna, że Harry nie będzie miał nic przeciwko?- zaironizował.
- Przestań- przewróciłam oczami, krzyżując ręce pod piersiami. Chłopak przeszedł kawałek, w między czasie podburzając swoje włosy. – Chyba nie jesteś zazdrosny, co?- dodałam żartobliwym tonem.
- A powinienem?- zacisnął usta w wąską linie, a sama jego postawa sprawiała, że czułam pewnego rodzaju chłód.
- Co?- teraz to się już zgłupiałam. Czułam się niemal jak małe dziecko, które zgubiło swoją mamę w supermarkecie. Atmosfera w pokoju momentalnie zgęstniała tak, że można byłoby ją kroić nożem.
- Spędzasz z nim dużo czasu- powiedział, wzruszając ramionami.
- To mój przyjaciel- lekko podniosłam głos i oderwałam dłonie od szafki, o którą się opierałam. Malik prychnął na moje słowa, aż we mnie zawrzało- A właściwie nie powinno cię to w ogóle obchodzić!- już krzyknęłam, wyrzucając ręce w górę.
- Ale obchodzi!- Zayn również krzyknął, robiąc krok w moją stronę. Czułam, jak złość we mnie buzuje i jeszcze chwila, a znajdzie swoje ujście. Mogłabym się teraz porównać do tykającej bomby, której ktoś podpalił lont.
- Niby dlaczego?!- uniosłam brwi ku górze i tym razem ja prychnęłam.
- Bo Cię, kurwa, kocham!- zamarłam w miejscu, ponownie przetwarzając słowa chłopaka. – Bo mi na tobie cholernie zależy- dodał już znacznie ciszej, jakby bojąc się mojej reakcji. Natychmiastowo cała złość ze mnie wyparowała, a ja nadal stałam w miejscu, jedynie miarowo oddychając.
,, Zazdrość to cień miłości. Im większa miłość, tym większy cień ‘’-M. Samozwaniec.
- Nic o mnie nie wiesz- wypowiedziałam te słowa cichym tonem, uparcie wpatrując się w moje ponownie splecione ze sobą palce.
- Mylisz się- odparł pewnie i zrobił krok w moją stronę. – Wiem, że nienawidzisz, kiedy ktoś ci rozkazuje, że uwielbiasz zielony kolor. Lubisz gotować i biegać. Że piszesz piosenki, wkładając w nie swoje uczucia. Wiem również, że byłaś wredna, żeby nie dopuszczać do siebie ludzi, bo boisz się zranienia. Widzę, że zagryzasz albo zaciskasz wargi, kiedy się denerwujesz. I wiesz co jeszcze wiem? Wiem, że ja również nie jestem tobie obojętny, ale boisz się do tego przyznać. Nie oszukujmy się, masz sporo wad, ale nie przeszkadza mi to. Kocham każdą z osobna zaletę i każdą wadę, a wiesz dlaczego?- nie dostał swojej odpowiedzi- BO KOCHAM CIEBIE! I cieszę się, że już to wiesz.

,, Miłość jest dziką siłą. Kiedy próbujemy ją okiełznać, pożera nas. Kiedy próbujemy ją uwięzić, czyni z nas niewolników. Kiedy próbujemy ją zrozumieć, miesza nam w głowach ‘’- P. Coelho

- Powiedz coś- poprosił, a grymas na jego twarzy zdradzał, że czuł się niepewnie. Wpatrywałam się w ścianą za nim, aż w końcu przeniosłam wzrok na jego osobę.
- Co byś chciał usłyszeć?- gardziłam sobą i tonem, jakim wypowiedziałam to zdanie. Był zdystansowany i bez wyrazu.
- Cokolwiek- westchnął. Moje serce rozrywało się na malutkie kawałeczki, gdy widziałam ból w jego oczach, wywołany przez moje zachowanie. Ból, który łudząco przypominał ten z przeszłości, kiedy zostałam sama. Przełknęłam głośno ślinę, chcąc pozbyć się kluchy w moim gardle, która nie wiadomo kiedy się utworzyła.
- Potrzebuję czasu- wymamrotałam, mentalnie dając sobie mocno w policzek.
                       Przeklinałam w myślach siebie i moje zachowanie. Swój wzrok utkwiłam w tęczówkach Zayna, które z powrotem miały barwę ciemnej czekolady, którą tak bardzo kochałam. Uniosłam delikatnie kąciki ust na ten widok. Podeszłam do chłopaka i mocno wtuliłam się w jego klatkę piersiową, czego on kompletnie się nie spodziewał, ponieważ na początku jego mięśnie się napięły, ale po chwili się rozluźnił i ręką zaczął gładzić moje plecy. Odsunęłam się od niego i nie patrząc mu w oczy- nie zniosłabym więcej tego widoku- wyszłam w jego pokoju i zamknęłam za sobą drzwi. Oparłam się o drewnianą powłokę i zacisnęłam mocno powieki, czując uporczywe szczypanie. Podskoczyłam w miejscu, usłyszawszy dźwięk tłuczonego szkła zza drzwi. Pobiegłam do swojej sypialni, odszukałam komórkę i wybrałam numer.
- Przyjedź po mnie, proszę- mój głos się załamał.
- Będę za 20 minut- usłyszałam w odpowiedzi, na co pokiwałam głową, choć wiedziałam, że mój rozmówca i tak tego nie zobaczy.

***

                       Leżałam wtulona w Chrisa, mocząc mu koszulkę swoimi łzami. Przyjaciel gładził mnie po głowie, co jakiś czas bawiąc się kosmykami moich włosów. Mój wcześniejszy płacz powoli zamieniał się w szloch i drgawki przechodziły po moim ciele.
- Wszystko będzie dobrze, mała- Chris złożył pocałunek na moim czole. Nie powiedziałam mu, co się stało, a on sam nie dopytywał, za co byłam mu ogromnie wdzięczna. Podniosłam się do pozycji siedzącej. Przetarłam oczy rękawem bluzy, przez co pewnie bardziej rozmazałam swój makijaż, ale wygląd teraz był ostatnim, o czym myślałam.
- Miałeś kiedyś tak, że zależało ci na dwóch osobach na raz?- zapytałam i pociągnęłam nosem.
- Ja nie, ale matka powiedziała mi kiedyś w dzień swojego rozwodu z ojcem, że można kochać dwie osoby, ale tylko w jednej być zakochaną.
- Ona kocha twojego ojca- stwierdziłam, na co Hawker przytaknął.
- Ale nie jest w nim zakochana. Idź weź prysznic, ręcznik masz na półce i dziś śpisz tutaj.- uśmiechnęłam się blado i wykonałam to, co powiedział mój przyjaciel.
                    Kiedy powiedziałam Chrisowi, że nie chcę spać sama, zaproponował mi nockę w swoim pokoju.
- Dobranoc- pożegnał się, a ja mruknęłam coś niezrozumiałego w odpowiedzi. Ułożyłam się wygodnie na boku i podciągnęłam kołdrę pod samą szyję. Zamknęłam oczy i powoli zasypiałam, gdy ktoś szturchnął w moje ramię.
- Co?- zadałam pytanie sennie.
- Liam do ciebie dzwoni- odpowiedział, a ja przewróciłam oczami.
- Halo?- nacisnęłam zieloną słuchawkę i przyłożyłam komórkę do ucha.
- Musisz koniecznie przyjechać do szpitala- oznajmił, a ja zastygłam w bezruchu.
- Co? Li, co się dzieje?- moja senność wyparowała, została zastąpiona zdenerwowaniem. Wstałam z łóżka i oczekiwałam na odpowiedź.
- Zayn, on…- zaczerpnęłam gwałtownie oddech na dźwięk imienia bruneta.
- On co, Liam? Co z nim!?- warknęłam do słuchawki i przeczesałam ręką włosy.
- On miał wypadek, samochód go potrącił i jest w szpitalu-mówił coś jeszcze, ale nic kompletnie nie słyszałam. Moje serce biło tak szybko i głośno, że prawie rozrywało mi klatkę piersiową. – Victoria, słyszysz mnie?
- Który to szpital?- ocknęłam się i zaczęłam w popłochu ubierać na siebie spodnie. Liam podał mi adres, a ja obiecałam, że zaraz będę.

***


                           Mimo powagi sytuacji, cieszyłam się, że nie było wielkich korków na ulicy. W końcu było po 2 a.m.  Wierciłam się na swoim siedzeniu, a każda sekunda wydawała mi się godziną.
- Uspokój się- upomniał mnie Chris, a ja spiorunowałam go spojrzeniem. Mógłby, do cholery, jechać szybciej. Dotarliśmy pod budynek szpitala kilka minut później, a ja wręcz z niego wyskoczyłam. Podbiegłam do recepcji i zasypałam kobietę tam siedzącą pytaniami.
- Vicky!- odwróciłam się i zobaczyłam Louisa, który kiwnął na mnie głową. Podeszłam do niego i w ciszy przemierzaliśmy dalszą drogę. Z każdym krokiem coraz bardziej irytowałam się długością tego korytarza. W końcu doszliśmy do miejsca, w którym na krzesełkach siedzieli Harry i Niall, a Liam kawałek dalej rozmawiał z lekarzem.
- Co z nim?- zapytałam drżącym od emocji głosem. Wszyscy siedzieli ze spuszczonymi głowami i nie odpowiedzieli na moje pytanie. Świetnie! Obróciłam się w stronę Liama, który właśnie do nas podszedł, skończywszy rozmowę z lekarzem.
- Jak można być takim idiotą- westchnął Niall, przecierając twarz ze zmęczenia.
- Niall!- Harry posłał przyjacielowi srogie spojrzenie- Co powiedział lekarz?
- Jak na razie niewiele, muszą czekać, aż poziom alkoholu w jego krwi się zmniejszy.
- Czy ktoś mi, kurwa, może wyjaśnić, co takiego się stało?- warknęłam, zaciskając zęby.
- Po tym jak pojechałaś, Zayn gdzieś wyszedł wściekły, a po kilku godzinach otrzymaliśmy telefon, że przewieziono go do szpitala. Był pijany i wyskoczył jakiemuś mężczyźnie przed auto i tamten go potrącił.
- Co? Jak on…? Jego stan jest stabilny, prawda?- wolałam się upewnić.
- Na razie tak, ale podejrzewają silny wstrząs mózgu.- dokończył Payne.

***

                       Siedziałam już ponad osiem godzin w szpitalu, a nie otrzymałam żadnej konkretnej informacji o stanie Zayna. Każdy lekarz czy pielęgniarka zbywają nas ‘’należy czekać, przykro nam’’ z wymuszonym współczuciem. Siedząc w tym miejscu, śmiało mogę stwierdzić, że lekarze są najlepszymi aktorami, jakich kiedykolwiek widziałam. Udają, że współczują, że jest im przykro i są spokojni, kiedy powinni robić wszystko, żeby ocalić pacjenta. Świat jest pełny fałszywości.
                         Harry pochrapywał lekko na krześle, obok mnie, a jego loki opadły mu na czoło. Wystawiłam rękę w jego stronę i zaczesałam mu je do tyłu. Gdy spał, wyglądał jak mały chłopczyk, co mnie odrobine rozczuliło.
- Państwo są rodziną Zayna Malika?- podszedł do nas lekarz, czytając z karty dane pacjenta.
- Nie, przyjaciółmi.- odpowiedział Louis, który wstał, aby być na równi z doktorem.
- Bardzo mi przykro, ale informację mogę udzielić jedynie rodzinie i…- zaczął mówić formalnym tonem, który jednak się zmienił, gdy Tommo podał mu zwitek pieniędzy. Lekarz wydawał się być niewzruszony tym czynem, gdy wkładał pieniądze do kieszeni. Wywróciłam oczami na głupotę tego człowieka. Przeraża mnie ten świat, gdzie gdy masz kasę, możesz wszystko.- Pan Malik miał szczęście, że alkohol krążył w jego żyłach, co zniwelowało odrobinę szkody. Co nie oznacza, że nic mu nie jest. Pan Malik ma połamane kilka żeber, silny wstrząs mózgu i może mieć zaniki pamięci. Przez pewien czas będzie miał problemy z podstawowymi czynnościami; jak na przykład oddychanie, ale wszystko powinno przejść bez głębszych powikłań. Głęboko w to wierzę.
- Czy my możemy go zobaczyć?- Liam pojawił się obok lekarza z proszącą miną, w czasie gdy ja budziłam Hazzę.
- No dobrze, ale tylko na chwilę. Może być trochę ospały po lekach, jakich mu podaliśmy.- kiwnęliśmy głowami na znak, że rozumiemy i dziękując, udaliśmy się w kierunku sali, w której leżał Zayn.
                           Weszłam tam ostatnia, a widok jaki tam zastałam, rozrywał moje serce na kawałeczki. Na środku stało łóżko z białą pościelą, na pod nią leżał On. Jego ciemna karnacja odznaczała się na jasnym tle. Był podłączony do wielu rurek i maszyn, które irytująco pikały.
- Masz szczęście, że leżysz połamany, bo mam ochotę ci przypierdolić.- westchnął Harry, podchodząc bliżej łóżka- Jak można być taki idiotą i …
- Hazz, starczy- upomniał go Louis, kładąc rękę na ramieniu młodszego przyjaciela.
- Po prostu wszyscy się strasznie o ciebie martwiliśmy- wyjaśnił Niall, uśmiechając się radośnie.
- Wszystko mnie boli- jęknął żałośnie Zayn, a na ten dźwięk, każdy kawałeczek mojego rozerwanego serca, zabolał.- Co ja tam właściwie robiłem?- jego głos był zachrypnięty.
- Nie pamiętasz?- zdziwił się Liam, posyłając mi ukradkowe spojrzenie. Malik w odpowiedzi lekko kiwnął głową przecząco, następnie krzywiąc się z bólu.   
- Kłóciliście się z Vic i…- próbował mu wytłumaczyć Tomlinson.
- Z kim?
- Ze mną- odezwałam się i również przysunęłam się bliżej szpitalnego łóżka, skąd miałam lepszy widok na Zayna. Chłopak zmarszczył brwi, w wyniku czego na jego czole pojawiło się kilka pojedynczych zmarszczek. Uśmiechnęłam się nieśmiało w jego stronę, czego nie odwzajemnił. Auć. – Słuchaj, wiem, że możesz być zły, ale porozmawiajmy jak dorośli.
- A kim ty w ogóle jesteś?- zapytał chłodno, a ja czułam, jak bym dostała właśnie w twarz. Bardzo, bardzo mocno.
- Co? O co ci teraz chodzi?- zdezorientowana byłam i szukałam na jego twarzy jakiejkolwiek emocji. Nie znalazłam.
- Mi o co chodzi? Wchodzisz tu, kimkolwiek w ogóle jesteś.
- Zaczekaj- Liam zatrzymał dalszą wypowiedź Malika. – Nie pamiętasz jej, Zayn?
- A powinienem?
                 A po tych słowach nie czułam już nic. Wydawało mi się, jakbym ogrodziła się niewidzialną barierą, przez którą nie czuje nic. A może to z powodu serca, które uleciało wraz z pamięcią Zayna. A co było w tej sytuacji najgorsze? Dopiero w tamtym momencie zdałam sobie sprawę z bardzo ważnej rzeczy.

Kochałam Harry’ego, ale to w Zaynie byłam zakochana.




 ******************************************************
Ta da da da!- wyobraźcie sobie taką muzykę xd
Kochani, a o to epilog części pierwszej. Przyznam, że pisząc pod koniec się popłakałam :'(  

Nie wiem, czy tego się spodziewaliście, czy was zawiodłam, dlatego proszę każdego ( tak, ciebie!) aby skomentował. Piszcie co wam się podobał, co wam się nie podobało. Po prostu podzielcie się ze mną swoją opinią
Zwiastun drugiej części :


A teraz trochę statystyki:
* Liczba wejść: 90605
* Liczba obserwatorów: 122
* Liczba rozdziałów: 30 +prolog i epilog
* Liczba komentarzy: 952 (w tym spam) -dane z 21.06 godz 016:00 xd
* Jak bardzo was kocham i wam dziękuje: baaaaaaaaaaaaardzooooooooo!



Nawet nie wiecie jak sie cieszę i z jakim zacieszem to piszę. Mam wrazenie, że zwykłem ''DZIEKUJĘ'' nie wystarczy ;)





Dziekuje za każdy komentarz.
za każdego obserwatora.
za każde wejście.
za każdą przeczytaną literkę.
KOOOOOOOCHAAAAAAM WAAAAAAAAS WSZYYYYYSTKIIIIIIIICH!



Jeśli szanujesz mój czas i zaangażowanie przy pisaniu tej historii, to zostaw choc najmniejszy komentarz. Zywkła buźka, kropka, cokolwiek, aby wiedziała, że ktoś to czyta, czytał ;)


Na prolog części drugiej zapraszam 1 lipca o 20:00 ! 

Zwiastun do drugiej części! 

Jeszcze raz dziękuję/ @mjut007 


71 komentarzy:

  1. O Mój Boże, kocham cię. Nie mogę się doczekać 2 części.
    Normalne się pobeczałam, jak ty to zrobiłaś dziewczyno???
    Pozdrowienia<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze : Wooow woooow wooopow. Kurwaa. Jakie to zajebiste. Przyznam sie: poplakalam sie. Kurwaa. Zajebiste. Jejuu zazdroszcze talentu.
    Po drugie : mam nadzieje ze i w 2 cz bedzie mozliwosc informowania przez cb na tt. Jak taak. Mnie mozesz juz zapisac.
    Po trzecie: kocham cie i pozdrawiam :)
    Po czwarte : jestes zajebista i THE BEST. kurwa caly swiat sie cieszy obama sie cieszy prezydent sie cieszy i najwazniejsze ONE DIRECTION sie cieszy.
    Po piate: taak, jestem troche pojebana. Hahahah zlee. Jestem na maxa pojebana :D
    No i po szoste: kurwa zapomnialam co mialam napisac -,- aa juz wieem. Jestem prawdopodobnie pierwszaa jupii. I znowu obama prezydent i caly swiat sie cieszy. XD

    Kocham kocham kocham kocham kocham ily ily ily ily ily !!! <3

    Juzz nie moge sie doczekac. :))
    @luvmyniallers

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww na końcówce też się popłakałam <3
    Naprawde epilog wyszedł Cudowny <3 <3 <3
    A co to całego opowiadania jak prosiłaś:
    Co mi się w nim nie podobało: NIC !
    Co mi się podobało: WSZYSTKO !
    Niiie wytrzymam chyba do następnej części :c
    I love u too :*
    Gaba :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Booooskieeeeeee!! I wiedz, że będę czytać drugą część, czy tego chcesz, czy nie... Chociaż pewnie tak!
    Buziaki =*

    OdpowiedzUsuń
  5. O Boże to było takie głębokie :'l Te cytaty i w ogóle. Najbardziej w tym blogu podobają mi się te przemyślenia na początku. One serio zachęcają do refleksji nad niektórymi rzeczami. W tym rozdziale naprawdę wiele się działo. Najpierw zazdrość Zayn'a, później jego wyznanie, następnie wypadek. Szkoda trochę Vic, bo kiedy coś sobie w końcu uświadomiła, to świat znowu był przeciwko niej. A Zayn to debil. Zamiast czekać na jej decyzję to, kurwa, wolał wrzłopać w siebie hektolitry piwa i mało tego! Ten pojebaniec, kurwa, wskoczył pod samochód! No takich to tylko w psychiatryku zamykać! Wybacz mi moje rozgoryczenie, ale jest ono tylko potwierdzeniem świetności tego opowiadania i Twojego talentu! Założę się, że gdyby 1D przeczytało to opko, to zapewne na jego cześć napisałoby piosenkę, która jak wszystkie ich piosenki, zostałaby megahitem ;) Gdybyś kiedyś pisała jakąś książkę, to napisz. Z chęcią przeczytam. Nie mogę się doczekać drugiej części. Życzę wielkiej weny i zdrowia (zwłaszcza psychicznego) <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham cię i inie mogę doczekac sie drugiej części. Szkoda, że Zayn nie pamieta Vic ale mam nadzieję, że sobie przypomni. Epilog jest cudowny i to jak Zayn wyznaję Vic miłość <3 💕

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no. Malik ty idioto musisz ja sobie przypomnieć, ona jest kurwa w tobie zakochana. Zasrany idiota. Po prostu popłakałam się. Jedyne o czym teraz myślę to to co będzie dalej. Może Zayn wróci do Perrie, czego nie chce, on musi być z Vic. Powieście mnie albo zabijcie cokolwiek, ale Zayn i Vic muszą być do kurwy razem. Epilog zajebisty, jesteś cudowna po prostu kocham cie. Czekam na drugą część. I no błagam oni musza być razem, on musi sobie ją przypomnieć. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. kocham
    dziękuję
    czytałam
    nie zawsze komentowałam
    kocham
    kocham
    kocham
    i nigdy się na tobie ani na tym opowiadaniu nie zawiodłam
    nigdy
    koxham xoxox
    error

    OdpowiedzUsuń
  9. O mój boże...Zapomniał o niej!!! Ja nie mogę...Nie wytrzymam do lipca :( Dziękuje ci za te 30 rozdział i epilog <3 to była sama przyjemność czytanie tego ff. Czekam niecierpliwie na drugą część.Zapraszam też do mnie- this-is-my-fucking-life-honey.blogspot.com
    Pozdrawiam Clauduśka Duśka xx.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem co napisać. Poryczałam się jak bóbr... Chociaż nie jestem z tobą od początku. Nadrabiałam. Uważam, że to opowiadanie jest świetnie. Masz ogromny talent. Nie zmarnuj go. Z wyrazami szacunku.
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej uwielbiam, kocham <3 nie mogę sie doczekac 2 części :D

    OdpowiedzUsuń
  12. KOHAM TEGO BLOGAAAAAA!!!! ON JEST ZAJEŚWIETNY POPROSTU :D <3 <3 <3 <3 :* :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O kochana postarałaś się. Byłam od początku coś dopiero od 6 rozdziału zaczęłam komentować. Epilog jest chyba najdłuższą rzeczą na tym blogu jaką napisałaś. BRAWO DLA CIEBIE. Zayn Zayn Zayn to było mega słodkie to jego wyznanie ♥ aww szkoda że o niej zapomniał. Harry Harry Harry może już zapomnieć o Vic bo w końcu ona jest zakochana w Zaynie Chris to bardzo dobry przyjaciel :) szkoda że nie było w EPILOGU Alex no ale mówi się trudno ;) Czekam z niecierpliwością na 2 część i życzę dużo weny.
    Dziękuję za to że tak cudownie piszesz.
    Pozdrawiam Edyta
    ps. zapraszam do mnie http://the-madness-of-one-direction.blogspot.com/
    http://znajdz-nasza-droge-w-tej-tajemnicy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejuniu!!! kurde no dziewczyno, uwielbiam Cie (to mało powiedziane) <3 nie mogę się doczekać części 2. Niestety przeczytam najprawdopodobniej kilka dni później z powodu wyjazdu,ale postaram się to zrobić jak najwcześnie ;) weny :* i zapomniałabym dodać - ryczę

    OdpowiedzUsuń
  15. Ryczę, cudowny epilog, ale trochę smutny... Trochę....
    Wracając do rzeczy to wszystko mi się tu podobało i czekam na drugą część :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bosheeee to było cudowne <3 czekam na część drugą!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja płacze :.c
    Czytając początek a nawet środek tego rozdziału nie spodziewałam się czegoś takiego. No bo jak! Malik powiedział Viv, że ją kocha a potem ma wypadek i jej nie pamięta? A potem jeszcze ta końcówka:
    "Kochałam Harry'ego ale to w Zayn'ie byłam zakochana."
    Świetnie piszesz, nie mogę doczekać się 2 części. ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę doczekać się drugiej części! A wież na co czekam najbardziej? Aż skończysz pisać blogi i zaczniesz pisać swoją pierwszą książkę. Masz wielki talent i nie powinnaś go marnować. Także czekam na dalszą część historii i na twoją książkę. ;D // Wiktoria

    OdpowiedzUsuń
  19. Boże ryczę!! Malik pizdo ty ;_; jak mogłeś? ;_;
    Dlaczego?Dlaczego? Ale dupa, a już myślałam, że na koniec epilogu bd razem ;_;
    Nie mogę doczekać się 2 części! *__*
    Pozdrawiam : 33

    OdpowiedzUsuń
  20. Piszę to ledwo co widząc przez te pieprzone łzy!!!! I nie wiem co napisać. Po prostu... Nie potrafię wyrazić słowami tego jak się teraz czuję. Ten blog... JEST NAJLEPSZYM CO W ŻYCIU CZYTAŁAM!!! Nie żadne książki nagrodzone jakimiś nagrodami tylko ten prosty, a jaki wspaniały, blog. Może to dlatego, że pisze go osoba tak jak jej czytelnicy. Mówią, że młoda osoba nie wie nic o życiu, a to gówno prawda!
    Co do fabuły.
    Załamałam się!! Efekt tego taki, że nie wiem jak się pisze niektóre słowa. Ta Vic jest jakaś nieogarnięta!! Przecież ja już od kilku rozdziałów wiedziałam, że jest w nim zakochana!!! (O Boszeee!!! Właśnie przypomniałam sobie, że muszę obejrzeć zwiastun drugiej części!!) Ona doszła do tego dopiero w epilogu!!! No dobra. Ma wybaczone. Już się uspokoiłam.
    1 lipca powiadasz... To jest według moich obliczeń... Wtorek? No dobra wytrzymam!!!
    Zaraz idę oglądać zwiastun.
    Pozdrawiam Twoja Wierna Do Końca Psychofanka
    <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Omg jestem bardzo zaskoczona zakończeniem. Jednak gratuluje Ci bardzo, bo Twoja historia nie kończy się jak wszystkie. Jest wyjątkowa, co czyni również że Ty też jesteś wyjątkowa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uuu ale się porobiło xD Ach ach ach <33

    OdpowiedzUsuń
  23. :) popłakałam się na końcu boże niesamowity koniec i w ogóle brak mi słów ! Oczywiście będe czekać na następną część !!! Tylko 10 dni do początku !!!!
    Kasia wierna fanka opowiadania choć leniwa i tylko czasami zostawiała po sobie komentarz to od początku będę dawała kom obiecuje !!!!:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny :) nie moge się doczekać drugiej części :)

    OdpowiedzUsuń
  25. To tak chwilowo pisze z anonima bo mój profil jest zablokowany. Chciałam Ci powiedzieć że ten Epilog jest świetyn a zwłaszcza końcówka popłakałam sie przy niej :'( Nie moge się doczekać drugiej części tego opowiadania. Pisz jak najszybciej ~Kinia

    OdpowiedzUsuń
  26. To najlepsze opowiadanie jakie kiedykolwiek czytałam,a czytałam ich dużo!!!Jesteś genialna i masz talent!Zaskoczyłaś mnie tym epilogiem.Zupełnie się tego nie spodziewałam.Nie mogę się już doczekać drugiej części.Pozdrawiam :)
    Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  27. To najlepszy epilog jaki czytałam.Końcówka taka wzruszająca. Masz wielki talent. Życzę weny i nie mogę doczekać sie 2 części ^.^
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
  28. Jestem do niczego w pisaniu komentarzy więc powiem tylko że kocham to opowiadanie i cóż.... czekam na 2 część i ile dobrze pamiętam ' I'm only human, sorry '
    Kocham ♥♥
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  29. świetny zwrot akcji *.* przez to nie moge się doczekać drugiej części!

    OdpowiedzUsuń
  30. Super!!!!! Ale wolałabym żeby to Harry z nią był ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tego się nie spodziewałam aż się popłakałam nie moge doczekać się 1 lipca zwiastun cudowny no jednym słowem nie spodziewałam się że to opowiadanie wywrze we mnie tyle mocji tak dalej i bardzo dużo weny twórczej pozdrawiem Domi

    OdpowiedzUsuń
  32. chyba jednak nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy .
    Awwww ♥♥♥ Zayn ją kocha <33
    Już nie mogę się doczekać następnej części ; )

    OdpowiedzUsuń
  33. omomomomom kocham twojego bloga,poprostu brak słów żeby to opisać.Jest świetny .nie mogę się doczekać 2 części aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa KC <3 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekam na next :D <33333333333333 / Atka ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja to czytam a komentować mi się niekiedy nie chce (możesz mnie nawet uderzyć za moje lenistwo xD) ale pamiętaj zawsze cieszę się z kolejnego rozdziału. A ten epilog jest mega nie mogę doczekać się części 2 ♥ A za to opowiadanie Cię wielbię, jestem bardzo ciekawa co stanie się potem. Więc dziękuje że to piszesz życzę Ci dużo weny, zdrowia i wielu innych rzeczy jakie tam ći pod myśl wpadną. Kochana jesteś wspaniała ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. zajebiste Vic ma być z Zaynem !!!!!! :****

    OdpowiedzUsuń
  36. Cudo! <3

    Pozdro Jo

    OdpowiedzUsuń
  37. Boże twoje opowiadanie jest hskalbsjsiwmhzusk *-* z niecierpliwością czekam na druga cześć! ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetnie piszesz, zakochałam się w tym blogu. Jestem strasznie ciekawa co zdarzy się w 2 części. Weny <33

    OdpowiedzUsuń
  39. Wow! Nie wierze że to tak szybko zleciło. Przecież jeszcze niedawno czytałam pierwszy rozdział a tu już epilog 1 części. wow. // @awhmyboy

    OdpowiedzUsuń
  40. ♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  41. Nieeeee, zayn,czemu ? Ty idioto !
    Strasznie mi się podobają cytaty
    Czekam z niecierpliwością na 2 część.

    OdpowiedzUsuń
  42. OMG!!!!
    Zayn ty małpo jak możesz JEJ nie pamiętać???
    Rozdział ZAJEBISTY!!!!
    Juz się nie mogę doczekać drugiej części!!!!
    Kooooooochaaaammm twoje opowiadanie!!!!
    Claudia xx.

    PS: Mogłabyś mnie informować na Twitterze o nowych rozdziałach???
    @Dire_ctioner_
    Byłabym ogromnie wdzięczna
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  43. Oezu! Płaczę. Dlaczego on jej nie pamięta? ;(
    Chcę już nowy! ;((

    OdpowiedzUsuń
  44. O Bożee!
    Kochana płakałam jak czytałam ten rozdział,
    i płaczę teraz jak oglądałam trailer!
    Rozdział było wspaniały!
    Musiałaś dużo siły w niego włożyć,
    i oczywiście uczuć..
    Już sobie wyobrażam drugą część,
    jak Vic będzie się starała,
    by Zayn sobie o niej przypomniał ...
    Będą się ''poznawać'' od nowa ;(

    Z niecierpliwością czekam na 2 część!
    Mam nadzieję że Vayn szybko powróci!

    Buziaki, i dużo weny na 2 część ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  45. Ooo kurwa rycze od 20 minut i nie moge przestac mama zaczela sie juz o mnie martwic czemu tak rycze. Uwiez totalnie dobil mnie zwiastun. Nwm jak to zrobilas ale dzieki tobie juz wiem jaka jestem strasznie wrazliwa. Gdy zadzwonilam po przeczytaniu do mojej przyjaciolki myslala ze ktos umarl bo nie moglam mowic od placzu. Tak pisze jakby nie wiem co ale ten rozdzial byl najlepszy jaki czytalam i.wiem o czy mowie bo czytalam BARDZOOOO DUZO a moga mi urwac jezyk bo mowie ze TWOJ BLOGGG JEST NAJLEPSZYYYY XDD no.i cie kocham za to ze go piszesz no i z niecierpliwoscia czekam do 1 lipca xx. I MAM NADZIEJE ZE PRZECZYTASZ TEN ROZDZILA BO PRZEZ NIEGO MOGE POLAZAC JAKA JESTES WIELKA ;33

    Zapraszam do:
    http://memoriesforever-onedirection.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorki za bledy ale jak pisalam to miotaly mna wielkie emocje xd

      Usuń
  46. chciałam powiedzieć że wiem że musiałaś zrobić jakiś wstęp do drugiej części ale matko że ją zapomniał to takie okropne jak mam być szczera to chyba coś najgorszego (choć przyznaję że dobre zagranie na 2 część) ale i tak przykre :/ ogólnie to bardzo podobała mi się pierwsza część i bardzo żałuje że akurat 1 lipca wychodzi kolejna kiedy to nie będę miała jak tego przeczytać tylko dopiero po paru tygodniach ale będzie za to co nadrabiać ;) super blog i chyba tyle co mam do powiedzenia nigdy nie byłam dobra w wyrażaniu swojego zdania a już tymbardziej w pisaniu ,gratuluję pomysłów bardzo przyjemnie czytało mi się blog ^^

    OdpowiedzUsuń
  47. W życiu bym się tego nie spodziewała, że to się tak skończy!
    Boskie <3

    OdpowiedzUsuń
  48. Aww to,opowiadanie jest boskie *-* czekam na nn czesc ;*

    OdpowiedzUsuń
  49. Kocham, kocham, kocham ...
    Piszesz bosko<3

    OdpowiedzUsuń
  50. Kocham ten ff :*

    OdpowiedzUsuń
  51. Kocham to opowiadanie, jesteś suuuuuper i chyba cie kocham xD
    ~Nika

    OdpowiedzUsuń
  52. OMG
    Mam nadzieję, że Zayn ją sobie przypomni! Ale jeśli nie, to pewnie i tak się w niej znów zakocha :D
    Genialne opowiadanie. Już nie mogę doczekać się kolejnej części.

    Pozdrawiam,
    Lex

    OdpowiedzUsuń
  53. Drugaaa część! /Katia

    OdpowiedzUsuń
  54. Twoje opowiadanie jest świetne. Nie jestem jakąś zagorzałą fanką 1D ale, po przeczytaniu twojego opowiadania trochę mnie do nich zachęciło. Czekam z niecierpliwością na 2 część!

    OdpowiedzUsuń
  55. Calą pietwszą część czytałam z ogromnym zaciekawieniem i chociaż nie komentowałam to teraz ci napiszę jedno krótkie zdanie, ktore bedzie nadrobieniem tych zaległości:
    ,,JESTEŚ GENIALNA''-naprwde, podziwiam cie.~Ewelina(poraz pierwszy i myślę, że nie ostatni) :D

    OdpowiedzUsuń
  56. O Ja pierdole...rycze....to ff jest takie piekne :) @xdmysweetlovato

    OdpowiedzUsuń
  57. Kocham tego bloga lofffffki <3333333

    OdpowiedzUsuń
  58. ryczałam oni muszą być razem :*

    OdpowiedzUsuń
  59. piękne i wgl sudxchbnjiusjcnxjxj masakra , ile bedzie sezonów ?

    OdpowiedzUsuń
  60. O rany, ten epilog jest tak zajebiście przepiękny *.*
    Teraz już wiem, że chcę by Vic była z Zayn'em :3
    Tak, jak ona dopiero teraz uświadomiła sobie, że kocha Harry'ego, ale zakochana jest w Zayn'ie, tak ja dopiero teraz uświadomiłam sobie, że w tym opowiadaniu to nie Harry jest jej przeznaczony tylko Zayn :)
    Boże, tak bardzo rozkleiłam się, kiedy on o niej zapomniał, a jak oglądnęłam zwiastun 2 części, to już w ogóle się poryczałam :'(
    Podziwiam Cię za Twój ogromny talent i dziękuję za to, że piszesz :*
    Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  61. O bosz.... Czytając to prawię się popłakałam ;(
    Od początku wiedziałam, że między Vic a Zaynem coś będzie, ale nie myślałam, że ona się w nim zakocha :) Myślałam, że będzie z Harry'm, ale cóż jest jak jest...
    Czytając początek prawie się popłakałam a to jak on mówi, że jej nie pamięta to po prostu jeden wielki ryk a jeszcze ten zwiastun o boże....
    Jestem pod wielkim wrażeniem twojego talentu i tego jak świetnie piszesz.
    Kocham xoxo

    OdpowiedzUsuń
  62. Woow.
    Żałuje że trafiłam tu tak późno.
    Zarwalam nocke na przeczytanie tego ff, ale stwierdzam że było warto!
    Jedyną i ostatnią rzeczą jaką powiem to to że masz talent, bo chwilami chciałam płakać, a innym razem skakałam z radości.
    Cóż, mogę Ci obiecać, że jeśli część kontynuacyjna będzie taka lub lepsza, to będę komentować, czytać, i Bóg wie co robić żebyś miała satysfakcję z tego jak zajebiście potrafisz dobrać słowa.






    Życzę Ci Mega Wielkiej Nigdy Nie Opuszczającej Cię Weny, którą będziesz "przelewać na papier" i dzielić się nią z nami.
    Pozdrawiam, i życzę najlepszych w twoim życiu wakacji ever, Am

    OdpowiedzUsuń
  63. Będzie to co prawda krtki koentarz ale wiem że dla ciebie liczy się każdy nawet ten najkrótszy.Jest to jedyny jaki do tej pory zostawię ale będzie szczery,Twoj blog jest naprawdę świetny!Jedyny w swoim rodzaju.Masz naprawdę wielki talent i liczę że go nie zmarnujesz(w co sama szczerze wątpie).Kiedy czytałam niektóre rozdziały to naprawdę płakałam zwłaszcza przy epilogu.Bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz.Mogę ci obiecać a tak właściwie to chcę obiecać że w następnej części będę komentować każdy rozdział,co myślę że napewno cię uciesz.Na koniec jeszcze chce ci życzyć duuuuużo weny.Kocham<3Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  64. Boże....
    Ona musi ją pamiętać...
    Rozdział świetny, niespodziewany zwrot akcji, WIELKIE BRAWA

    OdpowiedzUsuń
  65. Ja też się popłakałam! ;( Cudowny blog <3

    OdpowiedzUsuń